Ustawki na Młota

[mateusz]

Co powiecie by w przyszłości spróbować przesunąć oś czasu dla naszych gier o kilkaset lat do przodu?

Jak sądzicie, jakie zmiany pojawiły by się w Starym Świecie?

Chaos można by zepchnąć na dalszy plan. Niech mieszkańcy SŚ żyją w ZŁUDZENIU, że zagrożenie zostało zażegnane. Względny spokój spowodowałby rozwój technologii i idei. Zaproponował oczywiście upowszechnienie broni palnej i wyparcie zakutych w stal rycerzy, pojawianie się szalonych wynalazców z odjechanymi machinami (sterowce, statki parowe na Reiku) Ponadto obowiązkowo kolonizacja zamorskich krain i idące z nią konflikty między państwami Imperium. W sferze ustrojowo ideologicznej może jakieś ruchy rewolucyjne/republikańskie? Ekspansja Sigmara jako wiary monoteistycznej (wojny religijne z pozostałymi wyznaniami).

[Thorn Krag]

Na pewno stabilizacja w wojnie z chaosem pociągnęłaby za sobą wojny domowe. Może wewnątrz imperium a może między innymi regionami? Tak naprawdę historia mogłaby iść w dowolnym kierunku, wszystko zależałby od tego jacy ludzie rzadziliby i jakie wydawali rozkazy.

Jeśli chodzi o technikę to można by przyjąć że krasnoludy straciły większość twierdz i stają się mieszkańcami wśród ludzi co prowadzi do pojawienia się coraz nowszych nowinek technicznych.
A może w drugą stronę, krasnoludy chcąc ratować swoje siedziby prawie wyginęły i znacznie ciężej je spotkać w SŚ co za tym idzie ludzie musieliby przejąć tworzenie wynalazków a mogłoby im iść gorzej.

Broń palna na pewno mniej zawodna i bardziej powszechna, do tego działa, bomby i granaty?
Przechodzimy powoli w czasy takie jak w trzech muszkieterach albo trochę później gdzie stal (zbroje, miecze, kusze) odchodzi od użycia.

Dużą rolę odegrałoby kolonizowanie Nowego świata i spory rozrost portów na zachodzie, a na pewno Marienburga i znacznie poprawiona pozycja Estalii i Tilei. Może Norsca zdecydowałaby się najechać jakieś tereny na północy Imperium i po ciężkich walkach zdobyć panowanie nad Nordlandem i Marienburgiem?

Religia. Zmiany tutaj mogłoby się potoczyć tylko w przypadku jakiegoś donośnego wydarzenia. Bardzo ciężko byłoby mieszkańcom przy obecnym systemie odejść od czczenia Morra jako boga umarłych, czy Shalayi jako uzdrowicielki biorąc pod uwagę fakt że kapłani mają moc i to widać! Więc zwykły człowiek nie może stracić tak łatwo wiary, jak w naszym świecie, gdzie dowody na to że kaplani mają moc od swojego boga są tak dobrze widoczne! Wydaje mi się że tutaj nic się nie zmieni.

Spokój od strony chaosu zawsze napędza inne niepokoje: Nieumarłych i wampiry, gobliny, skaveny i inne plagi. SŚ nigdy nie ma spokoju

[Wybraniec Sigmara]

na pewno były y zmiany technologiczne jak: statki parowe, kolej, rozpowszechnienie broni palnej i swego rodzaju przejście z przełomu naszego 15-16 do naszego 17-18 wieku. po ostatniej inwazji prawie całkiem zniknął kult Urlyka więc Sigmar przejmie prym Boga wojowników a potem stanie się główną wiarą.
(to już jest opisane w Tome of sSalvation)

Podział polityczny swiata umocniłby pozycję imperium jako miejsce które jest żródłem technologi. mozna też przyjąć że liczba effów tak się zmniejsza że żyją prawie wyłącznei na Ulthuanie i kilku lasach SS. Fajny jest pomysł rafała z dalszą historią krasnoludów.

pozostaje kwestia magii i jej rozpowszechnienia się wśród słabych ludzi. czy bedzie wykożystywana w dobrym celu, czy czarodzieje jako żądni władzy przejmą władze w prowincjach?

[Thorn Krag]

no właśnie zapomniałem o magii, wydaje mi się że wraz z rozbudową szkół i inteligencji magia zyskałaby na wartości.

Jeśli chodzi o kolej to ciekaw jestem czy taki projekt by się sprzedał w SŚ gdzie bardzo tanim, w miarę szybkim i bezpiecznym transportem jest spływ rzeką. Wydaje mi się to raczej nie możliwe, prędzej na jakichś krótkich odcinkach gospodarczych (np z kopalni do huty) jako transport materiałów niż transport dla ludzi.

[Wybraniec Sigmara]

ja pamiętam ze kiedys w liceum jak prowadziłem wspomniałem wam coś o powstaniu kolei relacji Altdorf - Nuln.

[Andrzej]

Jest taki caly gatunek fantazy: polaczenie technologi przed pirwszowojennej z magia. To co opisujecie bardzo to przypomina. (nie pamietam teraz jak sie ten gatunek nazywa)

Nie rozumiem dlaczego chcecie wybijac elfy i krasnoludy. To tylko 200 lat. Twierdze krasnoludzkie padaja srednio co 500 lat wiec nie ma co przesadzac.

Nie wierze ze magia stala by sie bardziej dostepna jesli sigmar mial by byc wiodaca religia. Poza tym przy wiekrzej dostepnosci magi kulty chaosu latwiej by sie rozwijaly co by doprowadzilo do upadku Imperium.

Kolonizacja na wiekrza skale przez imperjum jest nierealna. Struktura polityczna imperium i doze obszary wolnej przestrzeni nie sklaniaja ludzi do wyjazdu na koniec swiata.
Jak chcecie kolonie to mozna z marienburga zrobic mini holandie z demokracja i w tedy moze probowac kolonizowac razem z estalia.

Co do religi to juz teraz mamy dwie religie sigmaryckie wiec mozna to rozwinac.
Podoba mi sie pomysl ruchow republikanskich szczegulnie jesli beda mogli stawiac za przyklad republike marienburga.
Bylo by to swietne miejsce do chowania sie wszelkiej masci kultow.

mimo wszystko caly ustruj polityczny musi byc oparty na panswie policyjnym bo inaczej kultysci rozwalili by cale imperium od srodka.

Ale, zeby do tego wszystkiego doszlo trzeba wymyslic jakiegos imperatora ktory zcentralizuje cale imperium, bo inaczej nie ma szan zeby imperium sie tak rozwinelo.

[Wybraniec Sigmara]

biorąc pod uwagę świat fantazy to zazwyczaj duzo sie nie zmienia.
podam przykłady WH 40K tam im dalej tym bardziej sie cofają.
Władca pierścieni tam saurona pokonali ta samą bronią za pierwszym razem a było to 2500 wcześniej.

samo imperium przez ostatni 1000 lat bardzo sie nie zmieniło, wiec można przyjąć że jak to z ludzmi bywa, może tylko nowinki techniczne sie przyjmą a reszta nie ulegnie drastycznej zmianie.

[Thorn Krag]

[Bartlomiej]

A ja uważam, że technika do przodu nie pójdzie.
W piórka obrosną zwycięzcy ostatniej kampanii czyli czarodzieje, szlachta i kapłaństwo. Im do szczęścia nowinki techniczne ani przemiany społeczne nie są potrzebne. Uważam , że tak jak w przypadku późnośredniowiecznej Europy monarchia i władza kościelna osiągnie swoje apogeum. Przez co tworzyć się będzie, oddolnie masa ruchów republikańskich które będą krwawo tępione przez władzę i kościół.
Właśnie te nowe nurty hartujące się i dojrzewające w podziemiach coraz większych miast doprowadzą w końcu do upadku teokratyczno/feudalnych stosunków w Imperium.
Dopiero pozbycie się starych i konserwatywnych elit doprowadzi do rozwoju technologicznego, a co za tym idzie i gospodarczego całego Starego Świata. I tu można dopiero mówić o maszynach parowych, manufakturach, bardziej rozwiniętej broni palnej, kolonizacji nowych ziem.
przemiany te w Europie trwały kilka wieków, więc można przyjąć, że tutaj mogą przebiec nieco szybciej.
Tak więc świat o którym piszecie za 200 lat dopiero się zacznie.
A czarodzieje? Czarodzieje zaszczuci przez wszystkich i obwiniani za sprowadzenie i wspomaganie chaosu [ bo kogoś obwinić trzeba ] zamkną się w swoich wieżach i po 200 latach magia będzie mitem, bajką opowiadaną przez dziadków w bujanych fotelach.

pozdro

[Andrzej]

zgadzam sie z Bartlomiejem kimkolwiek on jest

[Wybraniec Sigmara]

właśnie, to kim on jest?

[Thorn Krag]

Bartłomieju na początku piszesz

[mateusz]

Cieszę się, że temat chwycił, bo daje duże pole do ciekawych spekulacji. Kto wie, może stworzymy z tego kiedyś autorski setting do WFRP.

Kolonizacja.

Motywacją do kolonizacji nie musi być wcale poszukiwanie przestrzeni życiowej jak napisał to Andrzej. Wystarczy możliwość importu dóbr niedostępnych w SŚ lub nawet legendy o nieopisanym bogactwie i cudach miast dawno upadłej cywilizacji (Pradawni w Lustrii).

Większym problemem dla dalekomorskiej kolonizacji dla Imperium jest brak dużych portów. Tutaj prym wiódłby z pewnością Marienburg, który już teraz kreowany jest na coś w stylu Amsterdamu.

Religia.

Dominacja kultu Sigmara nie jest szczególnie wybujałym pomysłem. W Tome of Salvation można poczytać o wpływowych sektach wewnątrz kościoła sigmaryckiego uznających Sigmara jako jedynego/najwyższego boga. Gdyby taka opcja doszła do władzy, to w ciągu kilku/kilkunastu lat udałoby się Sigmarytom dopiąć swego. Wojny religijne w Imperium na linii Sigmar-Ulryk też już się zdarzały. Zakładam odłączenie się Middenlandu i Nordlandu od Imperium. Zepchnięcie kultu Taala i Rhyi do poziomu Dawnej Wiary kultywowanej w tajemnicy po lasach i wsiach. Zmarginalizowanie Vereny, Morra i Shyllai do kręgów akademickich.

Technologia.

Zgadza się, że frukty z nowej technologii czerpała będzie głównie klasa rządząca, ale wprowadzenie transportu parowego usprawnia handel i przynosi zyski "grupie trzymającej władzę", więc czemu nie? Ponadto z czasem można spodziewać się rozwoju miast i powstawania czegoś na wzór klasy średniej, która również może być zainteresowana rozwojem technologicznym. Biorąc pod uwagę, że większość transportu (przynajmniej handlu) w Imperium odbywa się drogą wodną to nie widzę tu miejsca na kolej (na pewno nie na linii Nuln-Altdorf). Wprowadzenie maszyn parowych wiąże się dodatkowo z zwiększoną wycinką lasów co dodatkowo wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa (zepchnięcie żyjącego w lasach plugastwa w głąb kraju).

Społeczeństwo.

Pisząc o ruchach republikańskich miałem na myśli właśnie działające oddolnie, krwawo tłumione, ale zdobywające coraz większy rozpęd ruchy rewolucyjne. Myślę, że spokojnie można by przenieść motywy z rewolucji francuskiej do Bretonii. W Imperium co najwyżej wspomniany już wcześniej wzrost znaczenia mieszczan i być może płynące z tego konsekwencje dla ustroju Imperium, ale co do tego nie mam pomysłów.

Nieludzie.

Podoba mi się większy napływ krasnoludów do Imperium i wykopanie elfów na Ulthuan.

Magia.

Tutaj mam największy problem. Rzeczywiście, dojście do władzy fanatycznych Sigmarytów wiązałoby się najpewniej z poważnymi konsekwencjami dla magów. Prześladowania? Wygnanie kolegiów do Marienburga/Tilei? Tak radykalne zmiany nie byłyby IMO możliwe bez jakiegoś kataklizmu w wiatrach magii, osłabiających moc czarodziejów.

Chaos.

Ciekawie byłoby zobaczyć SŚ, w którym mieszkańcy uwierzyli w zwycięstwo na Chaosem, a co za tym idzie osłabili czujność. Chaos nie jest oczywistym bezpośrednim zagrożeniem, ale korumpuje i wyniszcza świat od dołu.


...

Bartłomiej to kolega Rafała z pracy.

[Andrzej]

Nowoczesna technologia, zeby byla oplacalna musi byc stosowana masowo, a nie tylkoprzez paru wybrancow. Naklady jakie trzeba poniesc zeby wprowadzic do urzytku nowoczesne technologie sa tak ogromne, ze bez pewnosci szybkiego zwrotu nik tego nie bedzie robil.
W swiecie gdzie 90% kasy ma paru szlachcicow, a przecietnemu mieszkancowi ledwo starczy na jedzenie (albo i nie), nie ma szans na rewolucje przemyslowa.

Upowszechnienie maszyny parowej to nie jest jeden genialny pomys i wszscy to buduja, a caly ustruj spoleczny i zaplecze tecnologiczne ktore bedzie rozwijalo ten pomys i staralo sie znales optymalne metody jego wykorzystania.

Ponoc juz starozytni grecy znali zasade dzialania silmika parowego. Nic im to nie dalo gdyz nie posiadali technologi i potrzeby do jego wykorzystania.
Po co komu traktor jak moze spedzic setke chlopow i batem zmusic ich by wykonali ta sama robote.

W chistori Naszego Świata nie ma zadnego panstwa ktore przeszlo by od feudalizmu do rewolucji przemyslowej.

Podsumowujac, jesli checie zrobic rewolucje przemyslowa w Imperium musicie wymyslic caly nowy ustruj spoleczno polityczny, ktory sie zadzial w ciagu tych 200 lat.
To nie morze byc proste rozwiniecie obecnego swiata, a rewolucja na skale calego imperum, cos na wzor reform Bismarka w prusach.


Co do magi:

Nie podoba mi sie pomysl upadku kolegiow, to by doprowadzilo do upadku imerium.
Mozna zalozyc, ze kolegium zlota zdobylo wiodaca pozycje w srod innych jako, ze magiczne przedmioty sa o wiele bespieczniejsze niz uzywanie besposrednie wiatrow magi. W ten sposob ludziom magia zaczela by sie kojazyc z magicznymi zabawkami a nie z magia zniszczenia.
W tym czasie inne kolegia usunely by sie w cien i czekaly na swoj czas.


Religia

tak jak pisalem wczesniej , jes caly nowy wontek Lutra ktory mozna rozwinac, az do reformacji.

[Andrzej]

[mateusz]

Steampunk to bardziej XIX wiek. Taki Sherlock Holmes walczący z parowymi robotami

[Andrzej]

no a kiedy sie pojawily maszyny parowe? na poczatku XIX wieku.
jesli chces wprowadzic w imperium maszyny parowe to musisz inne dziedziny zycia tez rozwinac.

[mateusz]

Postęp technologiczny nie musi wcale iść w parze z postępem społecznym. Przykład: Arabia Saudyjska.

[Thorn Krag]

wiesz andrzej rozwój Europy nie musi być idealnym przykładem rozwoju. Często jeden czlowiek może wszystko zmienić! Jedno rozwiązanie może poczynić postęp zupełnie inaczej niż tak jak to miało miejsce na naszym świecie.

[Andrzej]